Daydreams Country Candle


Daydreams CC

Przyznam, że na ten zapach czekałam chyba najbardziej! Cudowna etykieta i kolor wosku sprawiły, że zaczęłam marzyć o zapachu lekkim a zarazem ciepłym, otulającym. Jak marzenia :) Muszę przyznać, że moje oczekiwania zostały spełnione, jednak pozostał pewien niedosyt.

Nuty głowy: truskawki, czarna porzeczka, cytrusy, jabłka

Nuty serca: słodki groszek, jaśmin, róża

Baza: drewno sandałowe, piżmo



Dla mnie Daydreams to zapach Watercolors Kringle Candle. Akwarele kocham, jest to mój ulubiony zapach KC więc bardzo się ucieszyłam że Daydreams to inna osłona tej cudownej kompozycji. Jednak właśnie z tego powodu odczuwałam lekki niedosyt, bo przecież to już było.
Zapach jest słodki, owocowo - kwiatowy. Na pierwszym planie są słodkie truskawki i jabłka. Zapach rozwija się w kierunku kwiatów, i o ile nuta jaśminu i róży jest słabo wyczuwalna tak słodki groszek bierze górę nad całością i sprawia że zapach staje się przyjemnie słodki, wręcz lekko cukierkowy. Na szczęście głębi i ciepła całości dodaje drewno sandałowe, dzięki niemu Daydreams nie jest mdły. Całość to słodko kwiatowy zapach damskich perfum, idealnych na letni dzień. Strzał w dziesiątke na ciepłe lato.
Etykieta i kolor wosku są idealnie do siebie dobrane i bardzo mi się podobają. Choć chyba jednak mimo wszystko bardziej przemawia do mnie opcja Watercolors KC. 
Moc zapachu idealna, czuć go w całym mieszkaniu i świetnie rozchodzi się po pomieszczeniach. Na szczęście nie przytłacza. 
Daydreams pokochają oczywiście wszyscy fani Akwareli oraz zapachów słodkich i owocowych oraz perfumowców.

Moja ocena: 9/10

3 komentarze:

  1. Muszę go dorwać, bo Akwarele chciałam poznać już dawno temu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba jestem z tych, których etykietka niezbyt kusi ;p Z miłą chęcią jednak przejdę się do mydlarni, żeby poznać ten zapach. Watercolors mam w domu, ale jeszcze nie miałam okazji odpakować. Ciągle czeka na swoją kolej. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. z racji tego że watercolors podobał mi się "na raz' nie zdecydowałam się na ten zapach. Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.