Jesienne zapachy Goose Creek.

Kilka tygodni temu w Pachnącej Wannie pojawiły się jesienno zimowe zapachy marki Goose Creek Candle. Spośród wielu ciekawie zapowiadających się kompozycji wybrałam trzy zapachy.

Zapachy na jakie się zdecydowałam, to świeca Vanilla Casmere oraz woski Vanilla Wonderland i Autumn Romance.


Jak zwykle nie zawiodłam się mocą zapachów ponieważ wszystkie są bardzo intensywne, roznoszą się pięknie po całym mieszkaniu. Świeca okazała się nawet ciut za mocna, więc jeśli lubicie mocne zapachy albo wasze nosy nie wyczuwają tych słabszych, to stanowczo Goose Creek jest dla Was.




Vanilla Casmere to bardzo ciekawy i nie jednoznaczny zapach. Początkowo czuć wytrawną wanilię która z czasem pokazuje "pazura". Dla mnie to zapach świeżo wypranego swetra, takiego ciepłego i lekko gryzącego. Zapach należy do grupy zapachów świeżo - praniowo - perfumowych. Naprawdę ciężko mi go opisać. Myślę, że to idealny zapach na zimne, mroźne dni. Mnie do końca w sobie nie rozkochał, ale wiem że ma wielu zwolenników.
Świeca jak każda z GC, bardzo szybko się rozpala do ścianek. Poza tym ta piękna naklejka i kolor wosku sprawiają, że wygląda świetnie.


Vanilla Wonderland to kolejny waniliowy zapach ale zupełnie inny niż poprzednik. To piękna mieszanka wanilii, mięty, cytrusów i igliwia. Osobiście wyczuwam jeszcze nutę kokosa. Całość tworzy bardzo ładny zapach, który jest idealnym tłem na zimowe, świąteczne wieczory. Naklejka dodaje całości świątecznego klimatu. Bardzo polubiłam ten zapach i pokusiłam się na większy format, który w świecy pachnie jeszcze ładniej, ponieważ jest tam mniej kokosa a więcej igliwia. Bardzo polecam :)


Autumn Romance to moim zdaniem najpiękniejszy zapach z tej trójki. Mam słabość do kompozycji zapachowych zawierających bursztyn, a tutaj wiedzie on prym. Do tego nutka sandałowca i piżma sprawia, że jestem w raju. Zapach jest ciepły, przytulny i bardzo zmysłowy! Dla mnie pachnie bardzo podobnie do Golden Sands z Yankee Candle, który wręcz uwielbiam, więc to że Romans mi się spodoba wiedziałam po pierwszym powąchaniu wosku "na sucho". Wszyscy zwolennicy tego typu zapachów - pozycja obowiązkowa. Do tego naprawdę świetna moc, pół kostki zapachniło mi całe mieszkanie.

Pachnąca Wanna uzupełni wszystkie braki w listopadzie, a już w okolicach 20 października w sklepie pojawią się kolejne nowości! Zachęcam Was do wypróbowania marki. Ja na pewno wypróbuję kolejne propozycje Goose Creek.


Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.