Majowe Love.

Postanowiłam wprowadzić na bloga nową serię, która będzie podsumowaniem, nie tylko kosmetycznym, każdego miesiąca. Tacy ogólni "ulubieńcy" ;) Mam nadzieję że seria przypadnie Wam do gustu.


Kosmetyk kolorowy.


Podkład Eveline Art Scenic 3w1 - to niekwestionowany ulubieniec nie tylko maja ale ostatniego półrocza. Tani i dobry a nawet świetny. Spodziewajcie się niedługo szerszej recenzji, zdradzę tylko że obecnie używam już drugiej tubki.

Kosmetyk pielęgnacyjny.

Oliwka Babydream Fur Mama to jedno z moich "przymusowych" ciążowych odkryć. Stosuję prawie codziennie, czasami nawet 2 x dziennie by zapobiec rozstępom na wciąż rosnącym brzuszku ale i piersiach. Bardzo dobrze działa i pięknie pachnie. Sądzę, że jeszcze długo po ciąży będę ją stosować bo skóra jest idealnie nawilżona i gładka.

Lakier do paznokci.


Golden Rose nr 63 to piękny lakier piaskowy. Lakiery piaskowe ogólnie są dla mnie odkryciem maja, wszystko zaczęło się od tego cudaka, który miałam na paznokciach w dniu ślubu mojego kuzyna. Nie ukrywam, że wiele osób interesowało się "co to pięknego masz na paznokciach" więc efekt przypadł do gustu nie tylko mnie ;)

Zapach

Kate Moss Kate to jeden z moich ukochanych zapachów. W maju używałam go najczęściej z całej mojej zapachowej kolekcji. Jest idealny na wiosnę i lato, słodki ale nie landrynkowy, kwiatowy. Mój zapachowy ideał. Moja 100 ml butelka powoli dobija dna ale rocznica ślubu czy urodziny już wkrótce ;) 

Film



Filmów w maju oglądałam niewiele ale te dwa mi się spodobały. "Hansel&Gretel Łowcy Czarownic" to nowa wersja Jasia i Małgosi, która przypadła mi do gustu ze względu na swoją banalność i fajne efekty specjalne. Lekki film na wieczór, tak samo jak "Wiecznie żywy" - opowieść o zombiaku który pod wpływem miłości zaczyna się zmieniać. Drugi film był nawet dość zabawny, kilka razy głośno parsknęłam śmiechem. Fanki serialu Skins powinny kojarzyć głównego aktora ;)

 Książka


Książka która mi się spodobała w maju to "Ja, diablica" Katarzyny Miszczuk, która jest pierwszą częścią trylogii. W książce przenosimy się w świat diabłów, aniołów i pewnej dozy magii - świat który przedstawiony jest bardzo lekko a zarazem ciekawie. Główna bohaterka Wiktoria umiera i przenosi się na "drugą stronę" zabierają nas razem ze sobą. Bardzo fajnie się czyta, a po skończeniu chcemy więcej ;)

Miejsce w sieci

W maju od deski do deski przeczytałam bloga Chustki Bardzo pomógł mi po stracie Mamy. Asia również walczyła z nowotworem i niestety walkę przegrała. Sposób w jaki pisała o chorobie, w jaki walczyła jest niespotykany i unikalny. Dała mi siłę i wiarę. Bardzo polecam wszystkim, nie tylko tym którzy mieli do czynienia w jakikolwiek sposób z rakiem.

Ściskam,
miłej niedzieli!

Zdjęcia użyte w poście pochodzą z sieci (wyszukiwarka grafiki Google) i nie są moją własnością.


9 komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.