Golden Rose Holiday nr 58.
Cud, miód, orzeszki! Odkąd mam go na paznokciach, ciągle się na nie gapię i wzdycham, i ocham i acham. Dawno nie miałam tak przepięknego lakieru!
Lakiery z serii Holiday są pewnie dobrze Wam znane, więc nie będę się rozpisywać a pokaże fotki :)
Cudo, prawda? Mam tylko nadzieję że będzie trzymał dłużej niż 63 ;)
ciekawy ten piaseczek :)
OdpowiedzUsuńpiękny jest :) cieszę się że go kupiłam
OdpowiedzUsuńMyślę że nie będziesz żałować ;)
UsuńOj cudo <3 :D
OdpowiedzUsuńrzeczywiście jest piękny!
OdpowiedzUsuńKupuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńPiękny, ja też się na niego gapiłam :)
OdpowiedzUsuńjest swietny musze go mieć!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńhttp://to-co-daje-szczescie.blogspot.com/
Mam piasek z GR, nie pamiętam numerku, kolor czerwony, trzymał ponad tydzień.
OdpowiedzUsuńmarzy mi się taki pyłek/cień ;)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńooo jaki superaśny!!!<3
OdpowiedzUsuńsuper jest ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy efekt daje muszę się nad nimi zastanowić bo kuszą ale bardziej wersja matowa niż z brokatem
OdpowiedzUsuńWygląda super!
OdpowiedzUsuńŚliczny po prostu! :)
OdpowiedzUsuńMnie on nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńMam tylko jeden lakier z tej kolekcji ale już wiem, że uwielbiam piaski :)
OdpowiedzUsuń