Wiosenny manicure z Oleśkowym lakierem Wibo.
Nie wiem jak u Was ale u mnie czuć już wczesną wiosnę - chciałoby się powiedzieć - w końcu!
Postawiłam na pastelowy lakier z blogerskiej serii Wibo - nr 9 Peaches & Cream, autorstwa TheOleskaaa.
Kolor jest piękny ale niestety dość trudny w obsłudze, potrzebuje aż 3 warstw i niestety robi smugi. Trochę trzeba się nim napracować by uzyskać ładny efekt. Lakier schnie dość długo ale nie bąbelkuje a na paznokciach trzyma się 3-4 dni bez lakieru nawierzchniowego, u mnie odpryski pojawiają się 3 dnia. Bardzo go lubię ze względu na piękny pastelowy odcień brzoskwini dlatego znoszę wszystkie jego niedociągnięcia. Wykończenie jest w założeniu "żelowe" , i faktycznie lakier ładnie błyszczy. Na palcu serdecznym jest brokat z Simple Beauty nr 166.
P.s proszę o przymknięcie oka na stan moich paznokci - niestety to pierwsza rzecz jaką "straciłam" na rzecz ciąży, hormony robią swoje i nie chcą ładnie rosnąć :(
Wyjeżdżam na krótki urlop do teściów, więc wracam do Was w poniedziałek. Miłego, wiosennego weekendu!
zawiodly mnie te lakiery:( niestety
OdpowiedzUsuńja maluję tylko dwie - i wygląda rewelacyjnie. Nie zauważyłam smug, ani długiego schnięcia na które wiele dziewczyn narzekało :/ może mój egzemplarz jest wyjątkowy :)
OdpowiedzUsuńpodobne jeśli nie identyczne połączenie nosiłam niedawno na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńhmm a ja chyba mam niewiele tak delikatnych, pastelowych lakierów. Sama nie wiem dlaczego ;) Ja na szczęście mam na początku ciąży poprawę cery, paznokci. Jednak jak już pomyślę o tym co się będzie działo po to przechodzą mnie dreszcze :/ Niech nas Bóg broni!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten kolor :)
OdpowiedzUsuńTen lakier jest już tak oklepany, że go już nie chcę;)
OdpowiedzUsuńMam go, ale jeszcze nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba trafiam na jakiegoś bubla. Mam ten akier i jest on tak gęsty, że nie idzie nim malować.
OdpowiedzUsuńkolorek bardzo elegancki, super, że jesteś! :)
OdpowiedzUsuńKolor jest śliczny! Jednak słyszałam sporo negatywnych opinii na ich temat, więc raczej nie kupię. Bardzo się cieszę, że znowu jesteś :*
OdpowiedzUsuńwłaśnie pod wpływem takich recenzji kupiłam ten ładnie i trochę żałuję, dobrze że wydana kwota nieduża. brzoskwinię ten lakier ma tylko w nazwie, u mnie na paznokciach rozwija się w niezwykle urokliwy majtkowy róż. szkoda :-(
OdpowiedzUsuńz blogerskiej serii ten podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuń