Wiosenny manicure z Oleśkowym lakierem Wibo.

Nie wiem jak u Was ale u mnie czuć już wczesną wiosnę - chciałoby się powiedzieć - w końcu!
Postawiłam na pastelowy lakier z blogerskiej serii Wibo - nr 9 Peaches & Cream, autorstwa TheOleskaaa.
Kolor jest piękny ale niestety dość trudny w obsłudze, potrzebuje aż 3 warstw i niestety robi smugi. Trochę trzeba się nim napracować by uzyskać ładny efekt. Lakier schnie dość długo ale nie bąbelkuje a na paznokciach trzyma się 3-4 dni bez lakieru nawierzchniowego, u mnie odpryski pojawiają się 3 dnia. Bardzo go lubię ze względu na piękny pastelowy odcień brzoskwini dlatego znoszę wszystkie jego niedociągnięcia. Wykończenie jest w założeniu "żelowe" , i faktycznie lakier ładnie błyszczy. Na palcu serdecznym jest brokat z Simple Beauty nr 166.
P.s proszę o przymknięcie oka na stan moich paznokci - niestety to pierwsza rzecz jaką "straciłam" na rzecz ciąży, hormony robią swoje i nie chcą ładnie rosnąć :(




Wyjeżdżam na krótki urlop do teściów, więc wracam do Was w poniedziałek. Miłego, wiosennego weekendu!


12 komentarzy:

  1. zawiodly mnie te lakiery:( niestety

    OdpowiedzUsuń
  2. ja maluję tylko dwie - i wygląda rewelacyjnie. Nie zauważyłam smug, ani długiego schnięcia na które wiele dziewczyn narzekało :/ może mój egzemplarz jest wyjątkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. podobne jeśli nie identyczne połączenie nosiłam niedawno na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hmm a ja chyba mam niewiele tak delikatnych, pastelowych lakierów. Sama nie wiem dlaczego ;) Ja na szczęście mam na początku ciąży poprawę cery, paznokci. Jednak jak już pomyślę o tym co się będzie działo po to przechodzą mnie dreszcze :/ Niech nas Bóg broni!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten lakier jest już tak oklepany, że go już nie chcę;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam go, ale jeszcze nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja chyba trafiam na jakiegoś bubla. Mam ten akier i jest on tak gęsty, że nie idzie nim malować.

    OdpowiedzUsuń
  8. kolorek bardzo elegancki, super, że jesteś! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolor jest śliczny! Jednak słyszałam sporo negatywnych opinii na ich temat, więc raczej nie kupię. Bardzo się cieszę, że znowu jesteś :*

    OdpowiedzUsuń
  10. właśnie pod wpływem takich recenzji kupiłam ten ładnie i trochę żałuję, dobrze że wydana kwota nieduża. brzoskwinię ten lakier ma tylko w nazwie, u mnie na paznokciach rozwija się w niezwykle urokliwy majtkowy róż. szkoda :-(

    OdpowiedzUsuń
  11. z blogerskiej serii ten podoba mi się najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.