#34. Żel do mycia twarzy La Roche Possay Effaclar.
Oczyszczający żel do skóry tłustej i wrażliwej La Roche Possay Effaclar.
Opis producenta: Effaclar Żel łagodnie oczyszcza skórę tłustą i trądzikową. Zawiera składniki myjące odpowiednio dobrane do potrzeb skóry wrażliwej. Skutecznie eliminuje zanieczyszczenia i nadmiar sebum pozostawiając skórę czystą i odświeżoną.
Cena/Pojemność: ok. 40 zł (kupiłam w zestawie więc nie wiem do końca)/400ml
Gdzie kupić?: Apteki
Konsystencja/Zapach: Jest to żel o przezroczystej konsystencji, dość rzadkiej ale nie "lejącej". Ma piękny, lekko kwiatowy zapach który ja osobiście uwielbiam, nie jest drażniący lecz bardzo przyjemny.
Używanie/Opakowanie: Produkt należy rozprowadzić na zwilżoną skórę, delikatnie masując do uzyskania piany a następnie spłukać wodą. Żel delikatnie się pieni (niestety zawiera SLS). Wystarczy niewielka ilość więc co za tym idzie jest bardzo wydajny. Powinno się go stosować 2 razy dziennie, ja jednak rano używam innego żelu. (o którym notka wkrótce). Opakowanie które ja mam to duża butla 400 ml z pompką która ułatwia nam użytkowanie produktu. Opakowanie przezroczyste więc na plus bo widzimy ile żelu nam zostało. Jednak do podróżowania się nie nadaje - trzeba sobie przelać w coś mniejszego lub kupić mini wersję :)
Działanie: Jest to świetny żel. Pięknie oczyszcza - czasami myję nim nawet oczy gdy nie mam ochoty lub czasu na pełen demakijaż. Zmywa dokładnie nawet wodoodporne kosmetyki. Nie podrażnia skóry, nie przesusza, nie uczula - tak jak zapewnia producent nadaje się do skóry wrażliwej. Skóra po użyciu jest gładka i aż "piszczy" z czystości. Po dłuższym używaniu likwiduje wypryski i ładnie matuje skórę. Jest jednym z elementów mojej antytrądzikowej kuracji i sprawdza się idealnie dla mojej tłustej cery. Poza SLSem w składzie nie zauważyłam większych minusów.
Skład:
Ogólna ocena: 5+/6
Moje odczucia: Jest to idealny żel do tłustej a zarazem wrażliwej cery (ja taką mam). Oczyszcza, matuje, likwiduje wypryski. Jest baaardzo wydajny (tę dużą butle mam od lutego i zostało mi jeszcze ok 1/4). Uwielbiam go za zapach. Odjęłam połówkę z SLS w składzie ponieważ jak na apteczny produkt to się go tam nie spodziewałam.
Czy kupię ponownie?: Tak. To mój strzał w dziesiątkę.
nie używałam:)
OdpowiedzUsuń@Ania. - myślę że warto jeśli się ma problemy z wypryskami :)
OdpowiedzUsuń@Marta - no właśnie ja się przestraszyłam SLSów i kupiłam od razu krem kojący i żel nawilżający i stosuję na noc LRP całą serię a rano i w dzień jak muszę nawilżacze :) i jest super :)
czy on nie jest rzadki ( na taki na zdjęciu wygląda ) masz może porównanie do Vichy Normaderm? który jest według ciebie lepszy???
OdpowiedzUsuń--------------------------------------
kosmetozakupoholika.blogspot.com
@kosmetoZakupoholika - jest rzadki ale się aż tak bardzo nie rozlewa - jednak to żel a nie płyn :) moim zdaniem LRP jest bardziej wydajny od VN - działanie mają podobne.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie bardzo atrakcyjne nagrody!!!
OdpowiedzUsuńteż go testowałam i jestem pod wrażeniem ;)
OdpowiedzUsuńKolejny żel do listy 'może w przyszłości' ;). Na razie jednak zostanę przy Avene :).
OdpowiedzUsuńBuźka
Nie miałam przyjemności używać. :(
OdpowiedzUsuńTroszkę drogi jak dla mnie, przynajmniej na razie.
@Misiamix - ja go kocham od pierwszego użycia :)
OdpowiedzUsuń@Ruda - ja z kolei chcę wypróbować Avene :)
@Sonnaille - na allegro można kupić 200 ml za dwadzieściakilka zł :)
od końca marca mam jego mini wersję 50ml, i używam go do tej pory! także jest mega wydajny :) i bardzo go lubię
OdpowiedzUsuń