Warm & Welcome Goose Creek


Warm & Welcome GC

Na ten zapach czekałam najbardziej spośród wszystkich jesiennych nowości, nie tylko marki Goose Creek. Powód był dość oczywisty - jestem kociarą. Do tego kot z etykiety wygląda prawie jak moja Figa, więc było oczywiste że ta świeca zasili szeregi mojej kolekcji. Na szczęście z zapachem jest równie dobrze jak z etykietą. 

Nuty głowy: ciepły bursztyn, kremowa wanilia, drewno sandałowe

Nuty serca: pianki, kwiat wanilii

Baza: biała mocha, nuty drzewne


Warm & Welcome to jeden z tych zapachów, które mogłabym palić w kółko, bez względu na porę roku. I mimo że całość jest dość "ciężka" jest tak ciekawa i złożona, że chyba nigdy mi się znudzi. Mój nos jako wiodącą nutę wyodrębnił sandałowca i bursztyn. Wanilia pięknie osładza całość i powoduje, że zapach jest słodki w odbiorze. Nut drzewnych (poza sandałem) aż tak nie wyczuwam, ale domyślam się że znalazły się w tym zestawieniu aby dodać całości pazura - inaczej kompozycja mogłaby być zbyt słodka i mdła. Mi osobiście Warm & Welcome przypomina ciut wycofany i ukochany Honey Glow z Yankee Candle co bardzo mnie cieszy bo niestety nie zdążyłam się w niego zaopatrzyć zanim całkiem zniknął z półek. "Kotek" idealnie wypełnia pustkę i żal po miodku.
Zapach jest ciepły, zmysłowy, otulający - aż mamy ochotę zrobić sobie ciepłą herbatę, owinąć się kocem i przytulić do kota. Jesień idealna.

Moc zapachu określiłabym jako bardzo dobrą ale nie męczącą. Zapach pięknie rozchodzi się po salonie i utrzymuje jeszcze troszkę po zgaszeniu świecy. Etykieta i kolor wosku - no cóż, ja jestem zakochana w obrazku z kotem choć jeśli chodzi o kolor wosku spodziewałam się czegoś mniej "błotnego" i zielonego. Ale moim zdaniem nie ma tragedii, całość prezentuje się mile dla oka.

Warm & Welcome polecam wszystkim miłośnikom ciepłych i kaszmirowych zapachów. No i - rzecz jasna, kociarzom ;)

Moja ocena: 9/10

3 komentarze:

  1. Ja na swojego właśnie czekam :) W sumie mam wątpliwości, czy mi się spodoba, bo Honey Glow kojarzył mi się jedynie z wodą kolońską :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Żałuję, że nie mogę palić świec <3
    Ale muszę zerknąć czy jest wosk o tym zapachu

    OdpowiedzUsuń
  3. MNIE NIESTETY WYKOŃCZYŁ I POSZEDŁ W ŚWIAT, PRZYGNIÓTŁ MNIE, PIĘKNY ALE BYLO GO ZA DUŻO I ZROBIŁO SIE ZA SŁODKO MI, ZA DUSZNO OD TEGO ALE ETYKIETA CUDO I ZAPACH MA PRAWIE WYŁĄCZNIE FANÓW!

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.