Nowa marka świec zapachowych już w Polsce - Goose Creek Candle.

Wiecie, że na punkcie świec zapachowych mam lekkiego świra, tak więc każdą nowość dostępną na rynku muszę sprawdzić na własnym nosie.
Świece Goose Creek Candle wizualnie bardzo przypominają inne dostępne na rynku. Co więc je wyróżnia? Zapraszam na krótki opis moich pierwszych wrażeń :)


W moje ręce wpadły trzy zapachy, w dwóch różnych formatach - świecy zapachowej i wosków sojowych. Świecę można kupić w cenie 92 zł, wosk - 22 zł ( jak widać jest naprawdę spory). Wszystkie te wspaniałości kupicie w sklepie internetowych Pachnąca Wanna.


Zapachy które wybrałam do przetestowania to:

Dancing Dandelion - muszę powiedzieć że skusiłam się na nią głównie ze względu na piękną estetykę tej świecy. Jak się okazało, zapach również trafił w moje gusta. Sama świeca pali się fantastycznie, ponieważ posiada dwa knoty co pomaga na szybkie i bezproblemowe dopalanie świecy do ścianek.
Opis dystrybutora: Delikatny i kobiecy zapach, łączący aromaty cytryn i jabłek z liśćmi fiołków, różą i konwalią. Dopełnieniem całości jest wanilia, drewno brzozy i piżmo. Piękna impresja na temat spaceru wśród łąk pełnych dmuchawców.

White Coral - to jeden z wybranych przeze mnie wosków. Piękny biały kolor. Konsystencja bardzo mnie zaskoczyła, woski są baaardzo miękkie :) Jednak wszystko inne wynagradza to, że trochę się "mażą".
Opis dystrybutora:  Coś, czego jeszcze nigdy nie miałeś okazji poczuć. Piękny, bogaty aromat owoców czarnej porzeczki, brzoskwini i pomarańczy, doprawiony kwiatowymi zapachami róży, jaśminu, frezji i kwiatu pomarańczy. Kompozycję wieńczą wanilia, drewno sandałowe i piżmo.

Southern Gardens - oczywiście nie mogłam nie wybrać czegoś typowo kwiatowego. Padło na południowe ogrody i na ten moment mogę śmiało powiedzieć, że to mój faworyt. To,co bardzo podoba mi się w woskach GC to ich wygodne opakowanie - nie potrzeba nam żadnych woreczków bo zapach jest dobrze przechowywany w oryginalnym pudełku.
Opis dystrybutora: Zapraszamy na zapachowy spacer alejkami ogrodu, pielęgnowanego przez pokolenia plantatorów. Zachwyć się niezwykłą kompozycją kwiatów lotosu, róż, tulipanów, słodkiego groszku. A może wyczujesz jeszcze więcej kwiatów?

Jesteście zainteresowani? Muszę przyznać, że ja mam smaka ( a może nosa?) na więcej! Jestem mocno zaintrygowana produktami Goose Creek, czuję że się polubimy - szczególnie z woskami, których zapachy są naprawdę ciekawe i nie jednoznaczne.
Szczegółowa recenzja wszystkich trzech zapachów już wkrótce na blogu! :)


Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.