za co kocham eyeliner Eveline 2000 Procent?
A no za to! ;)
Wróciłam do niego z podkulonym ogonem. Gwarantuje równą i cienką kreskę w... 30 sekund. Moja ręka która męczyła się z żelowymi eyelinerami i pędzlem potrafi namalować w chwilę taką kreseczkę własnie eyelinerem w kałamarzu Eveline. Wszystko za sprawą świetnej, sztywnej końcówki (a nie pędzelka jak w 95% eyelinerów w kałamarzu), która dodatkowo jest "zaostrzona" na końcu. Sam kosmetyk jest wodoodporny, błyskawicznie wysycha i nie maże się. Pozostaje na miejscu cały dzień. Koszt takie cudeńka to jakieś 10-11 zł. Oto sprawca całego zamieszania:
Edit:
Zdjęcie aplikatora, źródło: nokaut.pl
Ja najbardziej lubię taki najtańszy z Wibo :D a tymi żelowymi jakoś cieżko mi idzie, kreska zawsze wychodzi krzywa i za gruba :D
OdpowiedzUsuńmam go od dawna i go uwielbiam! jest świetny i prosty w obsłudze. również wszystkim polecam!
OdpowiedzUsuńoj tak, nie znam łatwiejszego sposobu na kreski :)
Usuńteż dzisiaj kupiłam z Wibo , a widzę, że w końcu znalazłaś swoją idealną kreskę ;)
OdpowiedzUsuńtrochę to trwało ;)
UsuńTego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńpolecam, za taką kasę warto spróbować :)
UsuńNie miałam go jeszcze, ale będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńLiner z Inglota w kałamarzu ma podobną końcówkę. Miałam i bardzo mile go wspominam :)
OdpowiedzUsuńo, nawet nie wiedziała, obadam go przy wizycie w Inglocie ;)
Usuńliner linerem, ale jak Ty ładnie tę kreseczkę wywijasz:)
OdpowiedzUsuńlata praktyki, a to jeszcze nie to co chcę aby było ;)
UsuńJa ostatnio kupiłam Eveline Celebrities i też jestem niesamowicie zadowolona! :)
OdpowiedzUsuńKusisz...kompletnie nie umiem robić kresek :D
OdpowiedzUsuńpolecam naprawdę jest ok, jak zaczynałam z kreską to własnie nim ćwiczyłam :)
UsuńKreska idealna, mi do takiej daleko więc muszę kupić może mi ułatwi robienie kreski!
OdpowiedzUsuńjak to się mówi, praktyka czyni mistrza. ja też jeszcze się uczę :)
UsuńRzeczywiście, kreska piękna! Może się skuszę, bo pędzelki wszelkiej maści ostatnio doprowadzają mnie do szału :D
OdpowiedzUsuńmam to samo! mam ochotę je połamać :)
Usuńja jestem wierna żelowemu eyelinerowi Essence, takimi w kałamażu nie wiem czy umiałabym rysować proste kreski
OdpowiedzUsuńtym na pewno :)
UsuńFajna sprawa, coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńjaka rowniutka ;))
OdpowiedzUsuńoj nie, wolę Wibo, miałam go i licho:/
OdpowiedzUsuńja natomiast Wibo nie za bardzo lubię ;)
UsuńTo coś dla mnie. W Naszej mieścinie go dostanę? Prościutka ta Twoja krecha <3
OdpowiedzUsuńtak, na stoisku w Venusie wczoraj kupiłam :)
UsuńDzięki za info :)
UsuńŚwietna krecha. Masz może zdjęcie aplikatora?
OdpowiedzUsuńedytowałam post, proszę bardzo :)
UsuńAle piękna ta kreseczka, ulala :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam tego eyelinera :] Widzę, ze opakowanie się nie zmieniło ;]
miałam go dwa lata temu i faktycznie opakowanie było takie samo :)
UsuńJa póki co mam faze na kreski, ale z czarnego cienia :)
OdpowiedzUsuńkurcze, ostatnio mialam go w lapkach...juz prawie kupilam i w koncu zrezygnowalam bo nie wiedziaam czy sie sprawdzi...teraz pytam...WHY???
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Akurat zdenkowalam essenc, mowisz ze fajny....skusze sie:)
OdpowiedzUsuńJa kompletnie nie umiem obsługiwać linerów w kałamarzu :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tego szukałam :) Dzięki!
OdpowiedzUsuńPiękna kreska :) Muszę sobie sprawić, bo jestem gapa pod względem kresek!
OdpowiedzUsuń