makijaż który nie do końca wyszedł i kolejne poprawiacze humoru ;)

Chciałam zrobić ładny makijaż. Ale mi nie wyszło, więc jest bardzo średni, jedyne co mi się podoba to usta - tu błyszczyk Stay With Me Essence w kolorze 03 Candy Bar - odkąd mam tak ciemne włosy jakoś ciągnie mnie do mocniejszego zaznaczania ust. Także proszę się nie śmiać, bo miny głupie, oczy dziwne a do tego pogoda za oknem była fuuuuu. Ale obiecałam sobie, że będę więcej malować bo wracam na kurs i muszę zacząć ćwiczyć.

Byłam znów w pobliżu dwóch moich ulubionych sklepów - Yves Rocher i Natury.

W YR chciałam wykorzystać kupon który dostałam, skusiłam się na Pur Bleuet - woda do demakijażu twarzy i oczu - ma konsystencję lekko żelową, jestem niej bardzo ciekawa. Miałam zniżkę -40%, więc zapłaciłam coś ok. 12 zł. Przy zakupie dowolnego produktu (dzięki innemu kuponowi ;)) dla stałych klientów był prezent - 15 ml miniatura nowego kremu intensywnie nawilżającego Hydra Vegetal - przyda się na wakacyjne wyjazdy :)

W Naturze chciałam kupić lakiery MySecret z limitki, które spisują się świetnie na moich paznokciach (po dwóch dniach nawet końcówki nie są starte - bez żadnego top'a ) no i skusiłam się na dwa - miętowy 160 Green Parrot i piękny metaliczny 161 Underwater Green :) A do tego w ręce wpadła mi pomadka Kobo nr 109 Tangerine Rose - już jestem nią zachwycona, zarówno kolorem jak i formułą, mam na oku jeszcze 4 kolory :D

I to by było na tyle - więcej zakupów w tym miesiącu nie będzie, obiecuję :)

Ściskam

p.s pozdrawiam moje czytelniczki które dziś w Naturze mówiły o moim blogu podczas gdy ja stałam obok :D świat jest mały hah