#82. merczens gotuje - merczensowe muffinki.

Hej! Dzisiaj przychodzę do Was z czymś zupełnie innym niż zwykle - z moim wielokrotnie sprawdzonym przepisem na pyszne babeczki, cupcakes, muffinki. Zwał jak zwał - są przepyszne. Wstawiam zdjęcie wersji ubogiej ;)

 [kliknij by powiększyć]

Przepis podstawowy:
2 szklanki mąki
1/2 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 szklanka mleka
1/2 szklanki oleju
1 duże jajko lub 2 małe

Do przepisu podstawowego możemy dodać co tylko chcemy, możemy również zrobić muffiny na słono i wtedy zamiast cukru dodać trochę soli i np. szynkę, ser itd. W każdym razie ja dziś dodałam 2 łyżeczki kakao, 6 łyżeczek wiórek kokosowych i kilka kropel aromatu arakowego.

Sposób wykonania:
Przygotowujemy dwie miski. Do jednej wbijamy jajko, wlewamy mleko i olej. Łączymy składniki ze sobą. Do drugiej miski wsypujemy mąkę, cukier i proszek do pieczenia. Następnie wlewamy MOKRE składniki do SUCHYCH i mieszamy ale niezbyt dokładnie, tak by grudki nadal były. Przygotowujemy blachę do muffin i tu są dwie opcje:
- wkładamy papilotki (czyli papierki do muffin) a następnie wlewamy ciasto ( ta opcja jest lepsza wizualnie ;))
- smarujemy każdą foremkę olejem i wlewamy ciasto (ja tak zrobiłam dziś - domownicy nie lubią się babrać z papierkami ;))
Następnie wstawiamy blachę do piekarnika nagrzanego do 180-200 stopni i pieczemy ok 20-30 minut. Smacznego!

Macie swoje ulubione muffinki? Chętnie poczytam o Waszych sposobach i przepisach!

p.s Nie wiem czy będę w stanie coś wrzucać w ciągu następnych kilku dni bo dopadła mnie choroba. Boli mnie ucho, gardło i głowa a do tego mam gorączkę. Rozkłada mnie godzinę po godzinie. Zaraz zmykam na pogotowie bo naprawdę ciężko znieść ból ucha :( Trzymajcie kciuki żeby szybko przeszło! Buziaki.

Edit: Byłam na pogotowiu, mam paskudne zapalenie gardła ale na szczęście w uchu zapalenia nie ma... będę żyła :)

13 komentarzy:

  1. Szybkiego powrotu do zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  2. na moim blogu kilka dni temu wrzuciłam przepis na muffiny ;) najbardziej lubię chyba muffiny czekoladowe z wiśniami w środku i polewą czekoladową. w ogóle lubię dodawać coś do muffinek - albo do środka, albo jakiś krem na wierzch ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szybkiego powrotu do zdrowia :)
    A babeczki zapowiadają się smacznie:D

    OdpowiedzUsuń
  4. mm wyglądają przepysznie :-))

    OdpowiedzUsuń
  5. wyglądają przepysznie! z chęcią kiedyś spróbuję, bo jak na razie to robię tylko muffinki z takiego "gotowca" ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam Mniam a ja mam chandre własnie

    OdpowiedzUsuń
  7. pyszności!!!!

    wracaj kochana do zdrowia, mnie dzisiaj masakruje ból głowy :(

    OdpowiedzUsuń
  8. ale mi ochoty na babeczki zrobiłaś! mmm :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wyszły piękne na pewno pyszne :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.