#3. Płyn Duraline Inglot.

22:29

Czym jest owy płyn? Teoretycznie, jest to płyn do sypkich pigmentów. W praktyce, może służyć nam jako baza po cienie, płyn do pigmentów, płyn do tworzenia eyelinera. Jest to wielofunkcyjny produkt który moim zdaniem powinien znaleźć się w kosmetyczce każdej kobiety która codziennie maluję się cieniami. Teraz przybliżę Wam ten produkt:
OPAKOWANIE - płyn znajduje się w szklanej buteleczce z pipetą o pojemności 9 ml. Jest to bardzo praktyczne opakowanie które ułatwia nam posługiwanie się produktem. Jest poręczne i wygodne. Jeśli chodzi o WYDAJNOŚĆ produktu, uważam, że wystarczy on na bardzo długo. Wystarczy jedna kropla, by nanieść płyn na oczy. DZIAŁANIE - płyn przedłuża trwałość cieni, nie osypują się, nie rozmazują. Wydobywa "głębię" koloru przez co nawet słabo napigmentowane cienie uzyskują wyrazisty kolor. Makijaż utrzymuje się bez zarzutu nawet przez 10h (wiem z obserwacji ;)). CENA tego produktu jest maleńka w porównaniu do tego, co może zdziałać to cudeńko. Na stoisku Inglota produkt kosztuje całe 20 zł. Więc jak widzicie, nie jest to dużo a tak jak już pisałam wcześniej produkt jest bardzo wydajny. Osobiście polecam wszystkim Duraline. Mam nadzieję, że pomogłam Wam tą mini recenzją. Pozdrawiam! :)*


3 komentarze:

  1. Ja dzisiaj miałam pierwsze starcie z Duraline jako bazą pod cienie - na początku jakoś sobie tego nie wyobrażałam, ale kończy mi się moja baza, a szkoda mi wydać pieniądze, skoro mam Duraline, którego i tak będzie trudno zużyć.
    Trzymało się od godziny 9 do 15 bez większych problemów. Mam nadzieję, że jak się jeszcze trochę ze sobą zaprzyjaźnimy osiągnę jeszcze lepsze efekty ;).

    Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mój pierwszy makijaż z Duraline trzymał się od 7 rano do 19 prawie więc byłam zachwycona :D

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki za oświecenie, zastanawiałam się właśnie co to ten duraline... ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.