Mega zakupy kosmetyczne - Rossmann, Supher-pharm, Hebe...
W kwietniu i maju było sporo ciekawych promocji, przeważnie na kosmetyki kolorowe. Ostatnio moje zapasy stopniały, więc postanowił zaopatrzyć się w kilka produktów. A że po drodze wpadło co nieco zbędnych mazideł, to już inna sprawa.
Nie przedłużam, jedyne co to przepraszam za okropne fotki ale dziś akurat miałam chwilę i mimo niekorzystnego światła chciałam ją wykorzystać na zdjęcia.
Biedronka:
W Biedronce skusiłam się jedynie na arbuzowe masło do ciała Bielenda oraz pumeks z tarką. Masełko bardzo przyjemne :)
Natura:
Kolorowe tusze do rzęs ostatnio stały się modne. Zachęcona dobrymi opiniami o tych z Essence, poprosiłam kumpelę by kupiła mi dwa ocienie - miętowy 01 i pastelowo fioletowy 05. Jestem nimi oczarowana.
Hebe:
W Hebe była promocja na osławiony płyn micelarny Garnier (13,99) więc się skusiłam - moje zdanie o tym gagatku poznacie później. Trafiłam w końcu kamuflaż z Catrice w kolorze 010 Ivory. Zachęciła mnie pomadka Essence 09 Wear Berries, piękny odcień fioletu z domieszką różu.
Supher-Pharm:
Dzięki promocji 1+1 trafiły do mnie moje pierwsze lakiery Essie, w kolorach (od lewej) : lilacism, muchi muchi, tart deco oraz peach daiquiri. Za wszystkie zapłaciłam jakieś 55 zł co było mega dealem :)
Rossmann:
twarz:
Promocja -49% zachęciła mnie do sporych zakupów w Rossmannie. Na początek jednak kilka uwag. Po pierwsze - znalezienie niemacanego, nieotwieranego produktu graniczy w tej drogerii z cudem! Pokazywałam na instagramie oraz fp że kupiłam UŻYWANĄ (nie macaną) pomadkę prosto z szuflady! Skandal... to oznacza że któraś z ekspedientek jej używała :( Po drugie, na czas promocji wiele cen zostało sztucznie zawyżonych więc nie była to tak wielka okazja jak się wydawało...
Ale pomimo tego zrobiłam spore zakupy.
Zdecydowałam się na dwa podkłady Max Factor - Face Finity All Day Flawless 47 Nude oraz Colour Adapt 50 Porcelain. W końcu zdobyłam też upragniony róż Bourjois 95 Rose de Jaspe.
Oczy:
Jeśli chodzi o produkty do oczu, uzupełniłam zapas ulubionego tuszu z Eveline Big Volume Lash. Sięgnęłam również po tusz Astor Big & Beautiful Butterfly. Postawiłam na eyelinery - klasyczny czarny Eveline w pisaku oraz szalony miętowy Lovely Pastel Green. Ostatniego dnia promocji złapałam ostatni, niemacany, nieotwierany Maybelline Color Tattoo 40 Pemanent Taupe.
Usta i paznokcie:
Tu zaszalałam najbardziej ;) Kupiłam dwa lakiery Lovely, piaskowy nr 1 Baltic Sand oraz nr 4 I love Summer. Zdecydowałam się też wziąć matujący top Celebrity Nails z Wibo. Bardzo polubiłam się z błyszczykiem Lovely Kiss Kiss Lips nr 6. Kultowe pomadki Rimmel Kate to był mój początkowy cel, zdecydowałam się na odcień 101 w matowej wersji. Kredki do ust to dla mnie nowość. Te z Lovely są tanie i naprawdę warte uwagi, ja mam czerwoną 1 i nudziakowo beżową 2. Astor Soft Sensation Lipcolor Butter to dla mnie odkrycie ostatnich miesięcy, jestem w nich zakochana! Mam odcienie 008 Hug Me oraz 013 Magic Magenta.
Uf, to by było na tyle. A Wy się obłowiłyście? Ja na razie mam dość :D
Ja sobie obiecałam nie szaleć ale i tak do mojego koszyka trafiło 6produktów.
OdpowiedzUsuńpiekne odcienie lakierów!:)
OdpowiedzUsuńPoszalałaś :) Takie promocję, że żal było się nie skusić.
OdpowiedzUsuńOczywiście i ja się nie oparłam ... nabyłam Kate w ciemnoróżowym kolorze i bananowo żółty lakier do paznokci, a z rzeczy potrzebnych odżywkę Sally Hansen ;).
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, piękne kolory lakierów
OdpowiedzUsuńWow! Świetne zakupy!
OdpowiedzUsuńJa się nastawiałam, że coś kupię i w końcu nic nie mam. ;-(
Szaleństwo :) Ja tak długo chodziłam po drogeriach i zastanawiałam się czy ulec pokusie i kupić coś upatrzonego, ale wymacane/używane sztuki mnie zniechęciły zupełnie
OdpowiedzUsuńjakie Essie ładne :)
OdpowiedzUsuńKamulażu z Catrice tego jaśniejszego też nie mogę już od dawna upolować! I musiałam jakoś ominąć promocje na 1+1 z Essie :( Taka szkoda.
OdpowiedzUsuńkolorowo :) u mnie ostatnio przerwa w wielkich zakupach :)
OdpowiedzUsuń