Co nowego w mojej kosmetyczce?

Dziś post zakupowy - ostatnio wpadło mi kilka nowości.
Na pierwszy ogień będę się chwalić - prezent urodzinowy od mojego męża:



Paletka cieni Sleek Vintage Romance. Miałam ją sobie odpuścić bo stwierdziłam że tyle tego mam... Ale gdy zobaczyłam w necie swatche stwierdziłam, że muszę ją mieć. Jest idealna na jesień, cudowna, piękna, oh i ah :) A mąż wie co lubię!



Lakier piaskowy Pierre Rene kupiłam w sumie przypadkiem, podczas spaceru natrafiłam na fajny sklepik i skusiłam się na fiolecik, zdradzę Wam że niedługo pojawi się na blogu w całej okazałości ;) Bazę ArtDeco kupiłam na promocji w ulubionym osiedlowym sklepie za 24,99 zł. Poprzednia się przeterminowała ;)

Rossmann:


Masełko do ust z Bielendy zwróciło moją uwagę przez to piękne opakowanie i kuszący zapach maliny.... Po pierwszych próbach jestem bardzo zawiedziona zapachem, jest chemiczny i totalnie nie przypomina malin. Szkoda... Skusiłam się również na tusz Lovely Pump Up, dużo pozytywnych opinii o nim przeczytałam. Poza tym, ja lubię tanie tusze.


Dopadłam w końcu piaski z Wibo. Jeszcze ich nie używałam ale w buteleczkach są po prostu cudowne! Wzięłam odcienie 1 i 2.


Musiałam kupić mój ukochany kosmetyk pod prysznic czyli żel z oliwką od Lirene. Pisałam o nim TU i zdania nie zmieniam, kocham bezwzględnie. Tym razem wybrałam inną wersje zapachową, z oliwką z ryżu. Nie zawiodłam się, cudnie pachnie.


Mydełka w płynie Isany są stałym gościem w mojej łazience i nie może ich zabraknąć. Są dobre, tanie i mają fajne zapachy a do tego pojawiają się limitowane warianty. Ot, mydło ;)


Z racji że była promocja i duża butla szamponu Ultra Doux kosztowała raptem 8 zł, skusiłam się na ten z morelą i migdałem do włosów przesuszających się. Ma cudowny zapach. Byłam zadowolona z wariantu z lawendą więc zaryzykowałam.

To by było na tyle, niedługo pokażę nowości ciuchowe/dodatki.
Miłego wieczoru!


22 komentarze:

  1. Widzę tutaj sporo ciekawych produktów :)
    Baza ArtDeco też by mi się przydała, ale jakoś mi po nią nie po drodze ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Bazę lubię bardzo. Szampon morelowy (do przesuszonych, nie przetłuszczających się) właśnie używam, mało wydajna, albo dziura za duża ;), ale pachnię obłędnie... Oliwki z Lirene uwielbiam, a ta ma najpiękniejszy zapach :) A paletkę już zmacałam u Moniszona, ale mam bana ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że przesuszonych, pomyliłam się z rozpędu :D A oliwkę z Lirene chcę jeszcze mango spróbować, super są :)

      Usuń
    2. chyba najbardziej lubię właśnie z mango, ta lekko mnie uczuliła... szkoda, bo zapach ma super :D

      Usuń
  3. Cały czas biję się z myślami, czy kupić tę paletkę czy nie ;)

    Oliwkożele z Lirene również uwielbiam, ale tej jeszcze nie miałam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super nowości, zwłaszcza prezent od męża :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję zakupów, ja cały czas dumam nad paletką Sleek Vintage Romance :)

    OdpowiedzUsuń
  6. niech nowe zabawki dobrze Ci służą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To maselkp z Bielendy jest urocze,szkoda ze zapach kiepski.

    OdpowiedzUsuń
  8. ta baza z artdeco jest świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. To mydełko z Isany ma piękny zapach! A masełka z Bielendy kuszą mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. na sleek-a i ja mam ochotę może na imieniny sama sobie zrobię prezent :)

    masełko z Bieledny już miałam wpisać na listę życzeń ale skoro mówisz że jest kiepskie to odpuszczam

    OdpowiedzUsuń
  11. prezent urodzinowy bardzo fajny :) tez bym taki chciala :p

    OdpowiedzUsuń
  12. No pozazdrościć takiego pomysłowego męża ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. To masełko Bielendy wygląda jak kopia Nivea. Miałam Nivea karmelowe i nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajne zakupy, a z VR jestem zadowolona po dwóch makijażach :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurcze ale mnie długo u Ciebie nie było muszę się poprawić!

    OdpowiedzUsuń
  16. Też uwielbiam te żele z Lirene. Właśnie kończę wersję z mango, kocham jej zapach <3 Dzisiaj zaszłam do Rossmanna i skusiłam się na dwa żele z OS. Ciekawa jestem jak się spiszą.

    OdpowiedzUsuń
  17. tusz tez uwielbiam, piasek z pierre rene tez bardzo ludie, i mysle ze te piaski z wibo tez jutro stanął sie moja własnoscia:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piaski z Wibo muszę zobaczyć z bliska :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.