#95. lakier Essence C&G 48 Meet me now!
O lakierze rozpisywać się nie będę, bo pisałam już o nich :) Klasyczny C&G, dwuwarstwowiec, lśniący.
Lakier bardzo mi odpowiada, ma piękny odcień. Co o nim sądzicie? Które C&G polecacie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Kolor ma śliczny :3
OdpowiedzUsuńFajny:) Ja z C&G lubie Choose Me i wycofany Glisten Up :)
OdpowiedzUsuńJa z C&G mam 27-no more drama i 34-walk of fame, uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńNoo dosyć ładny ;)
OdpowiedzUsuńfajny jest lime up! sweet as candy i break through (czy jak to się pisze) i wszystkie są fajne :)
OdpowiedzUsuńja nie lubię żadnych, bo trzymają się u mnie mniej niż 1 dzień :P
OdpowiedzUsuńładny kolor, fakt;D
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ten kolor;
OdpowiedzUsuńKolor ładny ;) Nie lubię typowych róży, a ten przełamany nutka fioletu mi się podoba.
OdpowiedzUsuńCudny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek . ; D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny. :) Taki słodki odcień. :)
OdpowiedzUsuńOgólnie kolorek fajny, ale mnie nie przekonuje trwałość tych kolorów, już zdecydowanie wolę zapłacić mniej za Golden Rose i mieć lakier na pazurkach około tygodnia ;)
OdpowiedzUsuńŁadny, lubię lakiery essence, szkoda tylko, że takie małe buteleczki.
OdpowiedzUsuń