#2. zakupy Avon k.07/11

13:39
Po krótkiej przerwie od kupowania kosmetyków Avon, postanowiłam zdobyć kilka rzeczy. Są to dosłownie drobiazgi ponieważ całe zamówienie nie było duże więc nie mogłam za bardzo poszaleć ;) W skrócie: 

1. Dezodoryzujący krem do stóp "Całodzienna ochrona" Foot Works - kupiłam go w ofercie dla konsultantek za 4,90 zł. Wydaje się być w porządku ale jeszcze nie miałam okazji go użyć. Pierwsze wrażenia pozytywne, pachnie przyjemną, delikatną miętą. Konsystencja jest idealna, ani na rzadka, ani za gęsta. Będzie idealny na upalne dni.
2. Maseczka błotna do twarzy z minerałami z Morza Martwego Planet Spa - w katalogu była promocja na moje ukochane maseczki z serii Planet Spa. Za trzy maseczki zapłaciłam 29,70. Maseczka błotna jest moją ulubioną, dlatego też wybrałam ją w pierwszej kolejności. Pięknie oczyszcza cerę, wygładzą ją i matuje. Cera jest promienna. Sama aplikacja jest przyjemna chociaż jest to bardzo, bardzo gęsta maseczka. Wystarczy przytrzymać ją na twarzy 5-10 minut i zmyć ciepłą wodą, Polecam :)
3. Oczyszczająca maseczka do twarzy Prowansalska Lawenda i Jaśmin - jest to nowość której nie miałam okazji jeszcze wypróbować. Konsystencja jest dość rzadka, ma perłową poświatę. Pięknie pachnie. O efektach napiszę przy wypróbowaniu. Producent zaleca 20 minutową sesję z tym produktem ;)
 4. Maseczka głęboko oczyszczająca pory Tajski Kwiat Lotosu - kupiłam ją podobnie jak poprzednią maseczkę po raz pierwszy, jednak zdążyłam już wypróbować. Efekt bardzo mi przypadł do gustu. Buzia jest idealnie gładka i oczyszczona. Tropikalny zapach produktu sprawia, że używanie maseczki jest czystą przyjemnością. Konsystencja w tubce jest dość rzadka i przezroczysta, jednak po nałożeniu staje się gęsta i biała - po prostu "zasycha" nam na twarzy. Jest to moja ulubiona (zaraz po błotnej) maseczka z serii PS.

5. Woda toaletowa Hawaiian Shores 50 ml - jest to nowość z katalogu numer 8, jednak z racji tego że jestem konsultantką miałam możliwość zakupu tej wody w ofercie Demo - 3 za 30 zł. I nie żałuję. Zapach jest cudowny, letni, słodki ale zarazem orzeźwiający. Wszystkie letnie limitowanki Avonu to strzał w dziesiątkę. Co ciekawe, zapach jest w miarę trwały. Jestem w nim po prostu zakochana i nie rozstanę się z nim przez dłuuugi czas.

To wszystkie avonowe zakupy, mam nadzieję że przyda Wam się to, co tu napisałam. Serdecznie pozdrawiam :)*
(przepraszam z słabą jakość zdjęć ale niestety na tą chwilę nie mam lepszego sprzętu... ;))





3 komentarze:

  1. Sprzedajesz kosmetyki po cenach dla konsulatantek?

    OdpowiedzUsuń
  2. A co do cieni Vipery to jedne miałam już jakiś czas i porażka ( na blogu jest recenzje napisana jakiś czas temu), nie mogę go nałożyć bo strasznie mnie piecze i łzawią mi oczy. Kiedyś tak mnie paliło, że nie mogłam otworzyć oka i płukałam je płynem do soczewek. Katastrofa. A ten cień co dostałam, jest o niebo lepszy. Utrzymuje się mniej więcej pół dnia więc średniawka. Ale w porównaniu do jego brata to wiadomo..

    OdpowiedzUsuń
  3. raczej nie sprzedaję po cenach dla konsultantek bo by mi się to nie opłacało ;) no właśnie ja nie wiem co z tymi cieniami Vipery jest... nie da się z nimi pracować, nie chcą się rozcierać ani nic :/ masakra. pieniądze wyrzucone w błoto :/

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.