Far, Far Away Kringle Candle


Far, Far Away KC

Nowości od Kringle i Country Candle są już w sklepach jakiś czas. Sama otrzymałam je na początku maja, ale sezon wyjazdowo urlopowy troszkę opóźnił moje recenzje :) Czekałam na wszystko z ogromną niecierpliwością, a gdy otrzymałam paczkę od Kringle.pl prawie rozerwałam ją zębami. Postanowiłam początkowo na cztery nowości - Far,Far Away, Fiji oraz Sugar Plum Poinsettia od Kringle i Daydreams od Country lecz z czasem do mojej kolekcji wpadły kolejne - Baby It's Cold outside oraz Golden Tobacco Country. Recenzje wszystkich zapachów pojawią się w najbliższym czasie na blogu, obiecuję :)
Dzisiaj zapraszam na recenzję nowości od Kringle - Far, Far Away.


Nuty głowy: pomarańcza, neroli, rozmaryn

Nuty serca: szałwia, mech dębowy, wetiwer

Baza: drzewo różane

Początkowo zapach nie przypadł mi do gustu. Na sucho czułam tylko i wyłącznie wodę kolońską, i to taka nie najlepszej jakości albo męski żel pod prysznic. Jednak nauczona doświadczeniem, że zapachy podczas palenia potrafią się diametralnie zmienić, dałam tej świecy szansę. I co się okazało? W paleniu to zupełnie inna bajka! Zapach wody kolońskiej ustępuje miejsca relaksującemu zapachowi ziół i drewna. Wyraźnie czuć szałwię i rozmaryn, zapach staje się "zielony", ziołowy, ciepły i ciut leśny. W tle delikatnie czuć drewno różane które moim zdaniem nadaje całości lekko orientalnego klimatu. I faktycznie gdy zamkniemy oczy, odprężymy się to czujemy się jakbyśmy byli "far, far away" od miejsca w którym się znajdujemy. 


Muszę przyznać, że w przypadku tej świecy bardzo, bardzo podoba mi się etykieta która idealnie odwzorowuje zapach - męski, ziołowy i relaksujący. Zdjęcie jest po prostu ładne i świetnie wpisuje się w minimalistyczne kanony estetyczne marki Kringle. Biały wosk i jest pięknie!
Moc świecy jak zawsze dobra. Myślę że z każdym kolejnym paleniem będzie coraz większa jak to przeważnie bywa. Dla mnie obecna moc jest wystarczająca, boję się że większa mogłaby mnie zmęczyć.
Far, Far Away to zdecydowanie zapach dla osób lubiących mocne, męsko - ziołowe kompozycje. Powinien się spodobać amatorom takich zapachów jak Evening Air YC.

Moja ocena: 6/10

2 komentarze:

  1. wydaje się całkiem przyjemny i myślę że go spróbuję, ale ja mam zdecydowanie większe zaległości niż Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Etykieta bardzo mi się podoba, aczkolwiek zapach zdecydowanie nie dla mnie ;) Nie lubię męskich nut, tym bardziej drzewnych/ziołowych.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.