Jak prawidłowo wykonać demakijaż twarzy i dodatkowo się przy tym zrelaksować?
Hej!
Dziś mam dla Was post trochę inny niż zawsze, a mianowicie będę się dzielić z Wami tym, czego sama niedawno nauczyłam się na kursie.
Przez lata nie zdawałam sobie sprawy, że źle wykonuję codzienną czynność, która gwarantuje mojej cerze oczyszczenie ze wszelakich nieczystości - demakijaż.
Jak wykonać prawidłowy demakijaż, z dodatkowym masażem całej twarzy? To banalnie proste i przemieni codzienny przykry obowiązek w chwilę relaksu dla każdej z Was.
Czego potrzebujemy?
Po 1 - mleczko do demakijażu (bądź kosmetyk o podobnym działaniu i konsystencji)
Po 2 - płatki kosmetyczne
Po 3 - tonik/płyn micelarny
Ja osobiście używam śmietanki z Pharmaceris, plynu z Biodermy i dodatkowo oczyszczam skórę po wszystkim żelem Olay - z racji tego, że mam tłustą skórę z niedoskonałościami i chcę jej zagwarantować dokładne oczyszczenie.
Po umyciu dłoni, nakładamy na nie odrobinę mleczka, rozsmarowujemy w obu dłoniach i kulistymi, okrężnymi ruchami, bardzo dokładnie i spokojnie, masujemy twarz dłońmi. Gdy mleczko się kończy, dolewamy kolejna odrobinę.
Ważne jest, by masaż zachować w odpowiedniej kolejności - twarz dzielimy na strefy.
[ powiększ zdjęcie aby lepiej zobaczyć kolorowe kreski ]
Kolejno:
strefa 1 - kolor czerwony - zaczynamy od brody i masujemy w stronę ucha, poniżej kości policzkowych.
strefa 2 - kolor ciemnozielony - od środka brody w stronę ucha, po kościach policzkowych
strefa 3 - kolor niebieski - od brody, w stronę czoła, nad kościami policzkowymi
strefa 4 - kolor żółty - okolice ust, ruchami od wewnątrz do zewnątrz ku górze
strefa 5 - kolor fioletowy - płatki nosowe oraz nos, ruchami do zewnątrz ku górze
strefa 6 - kolor różowy - wzdłuż oczodołów, zgodnie z kierunkiem strzałek
strefa 7 - kolor jasnozielony - czoło, od środka czoła do zewnątrz
Następnie, bierzemy płatek kosmetyczny i dokładnie usuwamy resztę mleczka, które zdążyło już rozpuścić kosmetyki.
Kolejny krok, to demakijaż oczu - tu możemy zastosować mleczko, płyn micelarny lub do demakijażu. Nalewamy odrobinę kosmetyku, przykładamy do oka, przyciskamy delikatnie przy linii rzęs i liczymy do 15 (chcemy dokładnie rozpuścić eyeliner i tusz), następnie ruchami do dołu twarzy przecieramy delikatnie oko. W razie konieczności powtarzamy czynność, ważne by nie trzeć oka we wszystkie strony.
Gdy już oczyścimy oczy, przecieramy całą twarz tonikiem - ja najpierw myję buzię żelem i wodą a dopiero potem przemywam tonikiem/płynem micelarnym.
Nasz demakijaż jest skończony i możemy wykonywać kolejne zabiegi pielęgnacyjne.
Mam nadzieję że wszystko jest czytelne i skorzystacie z tego postu, ja od dwóch dni korzystam z tych informacji i jestem bardzo, bardzo zadowolona :)
p.s macie ochotę na takie posty?
Ale kolorowych "strzałeczków" ;)
OdpowiedzUsuńinaczej nie umiałam tego pokazać :D jeszcze takie pięknie krzywe są :D
Usuńtak jest wszystko zaznaczone taki jak powinno... zgodnie z przebiegiem mięśni...
OdpowiedzUsuńbardzo się starałam dobrze wytłumaczyć :)
UsuńA miałam się Ciebie zapytać o ten demakijażowy patent :] Będę trenować!
OdpowiedzUsuńbardzo proste a ile radochy daje! :)
Usuńpodobnie robie :)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak wygląda mój demakijaż :-)
OdpowiedzUsuńJa mam zdecydowaną ochotę na takie instruktażowe posty:)
OdpowiedzUsuńłaaał, świetnie wytłumaczone ;) tak jak 'hoshi777' jestem za takimi postami :)
OdpowiedzUsuńtaaaak, ja jestem za tym, żeby było więcej tego typu postów są bardzo praktyczne i pomocne! :)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny post. Dzięki! :D
OdpowiedzUsuńSpróbuję kiedyś z masażem :) I chętnie poczytam więcej takich poradników :)
OdpowiedzUsuńLubię masaż twarzy, tę metodę również chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńjej! świetny post:) Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak moje oczęta mogły cierpieć przy demakijażu ;<
OdpowiedzUsuńTeż zawsze liczę do 15! :D
OdpowiedzUsuńprzydatny post :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny i przydatny post!:)
OdpowiedzUsuńa ja słyszałam, że zmywając oczy powinno się kierować w stronę wewnętrznych kącików oka, a nie w dół.
OdpowiedzUsuńale to ciekawe kochana ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post! :)
ja jakoś nie mogę się przekonać do mleczek :)
OdpowiedzUsuńJa oczywiście robię to w zupełnie przeciwne strony, stąd nic dziwnego, że zmarszczek przybywa jak sobie wszystko naciągam ;) Czas się poprawić! Dzięki za ten wpis :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo chętnie będę czytać tego typu wpisy :D Taka niby banalna czynność, a już widzę ile błędów robiłam do tej pory :D Moje biedne zamęczone i brutalnie tarte podczas demakijażu oczyska są Ci wdzięczne za ten post :D:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Ciekawa sprawa :)
OdpowiedzUsuńja chcę ja chcę ja chcę! będziesz wizażowym szpiegiem!
OdpowiedzUsuńSmietanka ma w skladzie parafine i to na drugim miejscu! Nie nadaje sie do demakijazu dla osob z cera tlusta.
OdpowiedzUsuńmi krzywdy nie robi, i tak zmywam wszystko żelem i micelem.
Usuń