Warm Cashmere Yankee Candle
Warm Cashmere Yankee Candle
Na zapach Warm Cashmere od YC czekałam z niecierpliwością od momentu gdy ukazał się w zapowiedziach. Uwielbiam wszelkie kremowe, "sweterkowe" zapachy. Sprawiają, że czuję się zbliżającą jesień, długie wieczory z kocem i kubkiem herbaty w dłoni. A co tu dużo mówić, jestem typem domatora i choć nie przepadam za chłodnymi porami roku tak długie wieczory z dobrą książką czy kolorowanką uwielbiam.
Główne nuty zapachowe tej kompozycji to egzotyczna paczula i sandałowiec. I muszę przyznać, że całkowicie się z tym zgadzam. Sandałowiec jest bardzo wyczuwalny, co sprawia że zapach jest przytulny, elegancki i ciepły.
Pisząc w wielkim skrócie, ten wosk pachnie jak damskie perfumy które w nutach bazowych mają sandałowiec. Zapach jest kremowy, z lekko drzewną nutą. Nie wiem dlaczego, ale wyczuwam w tej kompozycji piżmo (które jak wiecie uwielbiam) oraz delikatne tony białych kwiatów. Całość tworzy udany zapach - jak nazwa wskazuje - kaszmirowego, miękkiego swetra 💕
Jedyny minus i to niestety dość duży to moc zapachu w dużej świecy. Pierwsze palenie było praktycznie niewyczuwalne, drugie - troszkę lepiej. Trzecie dało mi już jakiś obraz całości. Mam nadzieję, że to jedna z tych świec która potrzebuje się "rozbujać" choć nie ukrywam że mocno zawiodłam się ostatnio jakością świec Yankee Candle.
Moja ocena: 8/10 💖
Uwielbiam ten zapach ale paczuli tam nie czuje juz predzej wyczuwam paczule w crackling wood fire ale to moje wrazenie
OdpowiedzUsuń